Trener Adam Skórnicki pozostanie trenerem drużyny Orła Łódź w sezonie 2021. Jaki ma Pan plan na najbliższy sezon?
Chcemy kontynuować to, co rozpoczęliśmy swoją pracą już w poprzednim sezonie. Te cele, które w trakcie sezonu 2020 zaczęły się tutaj kształtować nie zostały przecież do końca zrealizowane. Mam nadzieję, że krok po kroku uda się je osiągnąć.
Można jednak stwierdzić, że poprzedni sezon był udany dla drużyny. Emocjonujące spotkania, walka do ostatniego biegu. Taką drużynę chcieli oglądać kibice. Zakładał Pan przed poprzednim sezonem, że drużyna w ten sposób będzie wyglądała?
Wydaje mi się, że drużyna w zakończonym sezonie pojechała dobrze. Co prawda było dużo obaw, że ze względu na sytuację z pandemią, liczną kadrę może to wyglądać inaczej, ale ostatecznie myślę, że oprócz kilku meczów poprzedni sezon można uznać za udany i ten wynik może cieszyć zarówno nas, jak i kibiców. Oczywiście wiemy, co jest do poprawy i nad tym będziemy pracować podczas najbliższych rozgrywek i już w trakcie przygotowań do nich.
W drugiej części poprzedniego sezonu mówił Pan, że mecze ligowe dadzą Panu odpowiedź, którzy zawodnicy będą brani pod uwagę przy ustalaniu kadry na sezon 2021. Czy faktycznie ma Pan już pełny obraz tego, kto zostanie z poprzedniej kadry w zespole?
Według mnie większość zawodników, która startowała w drużynie w poprzednim sezonie pokazała, że warto na nich stawiać i dlatego też w dużym procencie nasz zespół będzie się opierał właśnie na nich. Zmiany w składzie jednak będą, ale jest jeszcze czas, by o wszystkim publicznie powiedzieć. Będziemy odkrywać karty krok po kroku.
Okno transferowe trwa. Rozmowy z zawodnikami są prowadzone. Można się spodziewać, że telefon dzwoni do Pana non – stop.
Faktycznie tak jest. Prowadzimy rozmowy z zawodnikami, których widzimy u nas w najbliższym sezonie. Dodatkowo nowy przepis, który zobowiązuje kluby do korzystania z zawodnika do 24 roku życia powoduje, że wielu żużlowców z najwyższej klasy rozgrywkowej poszukuje możliwości jeżdżenia i kontaktuje się z zespołami również pierwszoligowymi. W pierwszej lidze jest spora grupa zawodników, która ma przecież za sobą występy w prestiżowych rozgrywkach, więc niektóre kluby będą miały możliwość zbudowania silnych zespołów, co z kolei spowoduje że nasza liga będzie bardziej atrakcyjna.
Jakie założenia będą postawione przed drużyną w sezonie 2021?
Wielu zawodników, których będziemy mieli w składzie na przyszły rok potrzebuje kontynuacji tego, co już od paru lat sami sobie narzucili. Myślę, że nie trzeba im tych ambitnych planów zmieniać, tylko pomóc w ich realizacji. Należy ich wspierać i patrzeć, kiedy przyjdą owoce tej ciężkiej pracy. Myślę, że niektórym zawodnikom trzeba będzie zwrócić uwagę na pewne kwestie, ale tego nie zmieni się z dnia na dzień.
Ilu zawodników optymalnie powinna liczyć kadra zespołu na najbliższy sezon?
Myślę, że kadra powinna liczyć około 12 zawodników.
Rozgląda się Pan również za juniorami do zespołu. Jak tutaj wygląda sytuacja na obecną chwilę.
Rozglądamy się m.in. za zawodnikami, którzy jeździli już na sprzęcie 125 ccm lub 250 ccm. Będziemy chcieli im pomóc podnieść swoje umiejętności na wyższym sprzęcie. Prowadzimy rozmowy z utalentowanymi zawodnikami, by wprowadzić ich do drużyny. Zobaczymy, jak potoczą się te rozmowy.
Do zdrowia po kontuzji wraca Aleksander Grygolec. Liczy Pan, że uda mu się dojść do pełnej sprawności przed rozpoczęciem nowego sezonu?
Miejmy nadzieję, że tak. Liczymy, że rehabilitacja przebiegnie zgodnie z planem. Do tej pory dzielnie sobie radzi i oby tak było cały czas. Trzymamy kciuki, by jak najszybciej wrócił do nas.
Przerwa w rozgrywkach to także czas na modernizację toru.
Faktycznie mamy przygotowany plan modernizacji toru. W każdym sezonie nawierzchnia się zużywa, więc chcemy przez zaplanowane działania poprawić m.in. jego granulacje. Prace chcemy przeprowadzić jeszcze w listopadzie, by zdążyć przed ewentualnymi minusowymi temperaturami i opadami śniegu.





















