Pierwszy mecz ligowy w sezonie 2021 rozegramy w Gnieźnie. To dobry rywal na początek dla naszego zespołu?
Na inaugurację eWinner 1. ligi spotkają się dwa wyrównane zespoły. Ostatni nasz mecz w Gnieźnie był bardzo zacięty i choć nie udało się go ostatecznie wygrać to pokazaliśmy się z dobrej strony. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
U siebie pojedziemy w drugiej kolejce z Unią Tarnów.
I mam nadzieję, że podtrzymamy zwycięską serię meczów na własnym obiekcie. Na inaugurację ligi na własnym torze chcemy zdobyć komplet punktów i pokazać się kibicom z dobrej strony.
Potem mecz z Krosnem na wyjeździe. Jak trener ocenia siłę beniaminka?
Beniaminek jest często niewygodnym przeciwnikiem. Poza tym po awansie zmienił skład, więc z ocenami musimy poczekać, na początek meczów w lidze.
Jaki jest plan zespołu na sezon 2021?
Mamy cel, ale żeby go osiągnąć musimy przede wszystkim wygrać wszystkie mecze na własnym stadionie, a także zdobyć jak najwięcej punktów bonusowych. Na każdy mecz będziemy wyjeżdżać, by zdobyć dwa punkty.
Znamy już składy drużyn na sezon 2021. Można jakoś przyrównać je do sezonu 2020? To będzie silniejsza liga, czy porównywalna do tego, co widzieliśmy w poprzednim sezonie?
Myślę, że podobnie jak w ubiegłym roku będzie to bardzo wyrównana liga. Już w poprzednim sezonie ta różnica punktowa między zespołami była niewielka. W tym roku przewiduję, że może być podobnie.
Według zapowiedzi nie będzie też opóźnienia rozpoczęcia rozgrywek, co na pewno ułatwi drużynom w optymalnym przygotowaniu do sezonu.
Ten cykl przygotowawczy, który już realizujemy będzie miał sens, jeśli ruszymy zgodnie z planem. W ubiegłym roku po przesunięciu rozgrywek trzeba było wszystko zmieniać. Tutaj mamy większe możliwości, jeśli chodzi o terminy, bo liga będzie trwała od kwietnia. Na pewno będzie mniej nerwowo.
Jesteśmy już w okresie przygotowawczym. Nie tak dawno zawodnicy pojawili się w Łodzi i przeszli testy. Wyniki z pewnością pokażą trenerowi, jak zrealizowali oni ten pierwszy etap przygotowań.
Większość zawodników pracuje indywidualnie albo w mniejszych grupach. Są zawodnicy, którzy wchodzą w ten cykl i im trzeba dać więcej wskazówek. Jestem na bieżąco w kontakcie z zawodnikami. Podpowiadam im, jak najlepiej się przygotować. Praktycznie pod ręką mam Norberta Kościucha i Marcina Nowaka, bo jesteśmy z tego samego miasta.
Rozumiem, że zagraniczni zawodnicy również wiedzą co mają robić i przygotowują się do sezonu według wskazówek trenera.
Zgadza się. Każdy z zagranicznych zawodników, wie co ma robić. Np. Brady Kurtz zna polskie realia, zna polski żużel i wie, jak się przygotowywać. W większości to będzie jazda na motocyklu. Poza tym ma ten plus, że w Australii obecnie nie ma zimy, i może inaczej się przygotowywać niż zawodnicy, którzy nie mogą obecnie wsiąść na motocykl. Wszyscy zawodnicy wiedzą, co mają robić. Sprawdzimy ich, gdy przyjadą do Polski i będą do naszej dyspozycji.
Podobnie, jak w ubiegłym roku również i w tym duży nacisk położy Pan na przygotowania młodzieży.
Młodzieży trzeba poświecić więcej czasu. Czy na przekazanie informacji, czy na obserwację, tego w jaki sposób przygotowują się do sezonu. Jeśli jest coś nie tak, to trzeba szybko zareagować i skorygować. Mnie to cieszy, bo zmiany są zauważalne. Z młodzieżą rozpoczniemy zajęcia wcześniej. Musimy popracować nad formą młodych, by zdobywać w lidze punkty.
Przerwa między sezonami to także czas na przygotowanie motocykli. Zawodnicy są już na etapie kompletowania sprzętu. Podobnie jak w ubiegłym roku również i teraz Klub mocno w niego inwestuje.
Kiedyś inaczej podchodziło się do tematu sprzętu. Wszyscy zawodnicy drobiazgowo znali budowę motocykla. Dziś z tym jest różnie. Czasy się zmieniają. Żeby zapobiec niedoparzeniu przy przygotowaniu mamy duży wpływ na sprzęt naszych zawodników. Zajmujemy się w klubie sprzętem naszej młodzieży i nasi mechanicy przygotowują go już do sezonu. Podobnie było zresztą w poprzednim sezonie.



















