TYGODNIK ŻUŻLOWY
Na łamach tej gazety wypowiedział się Prezes Witold Skrzydlewski. W rozmowie z Tomaszem Zalewą poruszył kilka interesujących wątków, w tym przewidywania dotyczące nowego sezonu eWinner 1. Ligi oraz zdolności ludzi pracujących w klubie do pozyskiwania ciekawych i dobrze rokujących zawodników.
W tym roku to będzie najmocniejsza I liga w jakiej startował Orzeł?
To się wszystko okaże. Często jest tak, że ci zawodnicy, którzy przychodzą z wyższej ligi, uważają, że tu są tacy słabi rywale, że na starych motorach będą z nimi wygrywać. Tylko później mocno się rozczarowują. Znam takie przypadki. Zobaczymy jak to będzie. W Łodzi, trener Skórnicki stawia na tych zawodników, na jakich było nas stać.
Orzeł Łódź ma nosa do odkrywania zawodników. Jason Doyle czy Rohan Tungate dzięki pana klubowi wypłynęli na głębokie żużlowe wody. Kto będzie następny?
No nie tylko oni, bo był jeszcze Kildemand czy Sundstrom. Jeszcze kilku innych pewnie by się znalazło. Mnie kiedyś odpowiedział Jason Doyle. Powiedział mi tak: jak żużlowiec stanie przed taśmą i musi myśleć, czy będzie miał czym zapłacić tunerowi i czy będzie miał na samolot, to on nie jest w stanie myśleć o żużlu. Jak ma to zapewnione, to wtedy jest szansa, że skupiony będzie jechał. I to chyba cała odpowiedź. Niestety, szczególnie w żużlu, zawodnicy szybko zapominają co się komu zawdzięcza…

W tym samym numerze “Tygodnika Żużlowego” możemy znaleźć artykuł “Na nich szczególnie warto zwrócić uwagę”. Autor przedstawia w nim sylwetki nowych zawodników, którzy w ostatnim czasie trafili do polskich klubów z zagranicy. W zestawieniu znalazło się dwóch żużlowców Orła rodem z Wielkiej Brytanii – Jack Thomas oraz Tom Brennan.
JACK THOMAS (ORZEŁ ŁÓDŹ)
Angaż brytyjczyka przez pierwszoligowca jest interesującym ruchem […]. Jego idolem jest Jason Doyle, czyli gość, który do ekstraligi przebił się po naprawdę udanej przygodzie z Orłem. Niewykluczone, że Thomas ma takie same nadzieje związane z ekipą Adama Skórnickiego, ale na razie czeka go walka o skład z czwórką kolegów – Pióro, Ernstem, Beckerem i Brennanem.
TOM BRENNAN (ORZEŁ ŁÓDŹ)
W krajowym finale u21 dziesięć punktów dało mu wysokie, piąte miejsce. Na krajowych torach w minionym sezonie bez szczęścia i oba czempionaty zakończył bez medalu. Ścigał się również we Francji. Teraz 20-latek będzie próbował przekonać do swojej osoby byłego mistrza Polski.

WP Sportowe Fakty
Portal przypomina historię Simona Gustafssona, który w 2009 roku reprezentował barwy Orła Łódź. Co ciekawe, w tym samym czasie w barwach łódzkiego zespołu ścigał się również jego ojciec, Henrik.
Dorastałem w żużlowym busie. Nauczyłem się bardzo dużo i kiedy skończyłem 17 lat zacząłem startować w Anglii i Polsce. To nie było dla mnie niczym zaskakującym. Tata bardzo mi pomógł na początku przy negocjacjach – powiedział Simon Gustafsson w rozmowie z elitspeedway.com.
Gustafsson junior dość szybko zakończył karierę. Jak sam przyznawał, stracił motywację do dalszej jazdy. Obecnie spełnia się, pracując w zespole Kumla Indianerna. To odmieniło jego spojrzenie na klub.
Nie wiedziałem, że jest 120 osób, które pomagają przy organizacji za darmo, aby zawodnicy otrzymywali swoje pensje. Gdybym wiedział o tym, mógłbym mieć zupełnie inne podejście do wirażowych, sprzedawców biletów, zarządu. Z perspektywy czasu mogę żałować, że nie wiedziałem o tym. Teraz wiem, ile zaangażowania za tym stoi – skomentował.


















