Sport Interia.pl
Ponownie na tapet został wzięty temat wznowienia rozgrywek żużlowych w Polsce. Coraz więcej wskazuje na to, iż start eWinner 1. Ligi oraz 2. Liga Żużlowej zostanie przesunięty.
W związku z trudną sytuacją pandemiczną komplikuje się sprawa inauguracji sezonu żużlowego. 2. Liga raczej na pewno zostanie przełożona, to samo może się stać z eWinner 1. Ligą. Tylko PGE Ekstraliga upiera się, że startuje zgodnie z planem, czyli 3 kwietnia.
[…] Wydaje się, że już teraz można w ciemno założyć, że o miesiąc zostanie przełożona 2. Liga Żużlowa, w której startują zespoły w Niemiec i Łotwy. W sytuacji, gdy cała Europa powoli się zamyka, to trzeba uwzględnić. Rozegranie meczów z udziałem tych ekip będzie bowiem mocno utrudnione. Trudno natomiast powiedzieć, co będzie z eWinner 1. Ligą. Na razie chcą jechać dwa kluby: ROW Rybnik, Orzeł Łódź. Reszta optuje za przełożeniem.
Onet Sport
W piątek kluby niższych lig zostały dość mocno zaskoczone przez GKSŻ, bo w opublikowanym właśnie reżimie sanitarnym znalazł się wymóg testowania co dwa tygodnie wszystkich osób pracujących przy drużynie. To oznacza dodatkowe koszty w wysokości nawet 80-90 tysięcy złotych. Dla klubów, które i tak mocno stracą przez pandemię, to może być ciężar nie do udźwignięcia.
– Padają firmy, więc dlaczego mają nie upaść także kluby żużlowe? – pyta retorycznie główny sponsor Orła Łódź, Witold Skrzydlewski. Działacz już w listopadzie alarmował całe żużlowe środowisko, że część klubów z I ligi dość mocno przesadziła ze stawkami proponowanymi zawodnikom w czasie okna transferowego. Teraz jego słowa zdają się sprawdzać.
– Czułem, że tak może być, dlatego nie brałem udziału w licytacji. Kilka klubów mocno się zdziwi, bo założę się, że mało kto zakładał konieczność wydania dodatkowych 80 tysięcy złotych.
Express Ilustrowany
Na łamach gazety zacytowany został fragment rozmowy z Norbertem Kościuchem, zamieszczonej na oficjalnej stronie klubu.
Jednym z najbardziej doświadczonych żużlowców pierwszoligowego Orła Łódź jest Norbert Kościuch. Kibice “czarnego sportu” w naszym mieście wiążą z jego postawą w sezonie 2021 spore nadzieje.
– Nie ukrywam, że po prostu pasuje mi łódzki klimat i wielokrotnie już o tym wspominałem. Dogaduję się zarówno z prezesem Witoldem Skrzydlewskim, jak i trenerem Adamem Skórnickim. Długo nie zastanawiałem się nad pozostaniem w Łodzi. Drużyna ma potencjał, by walczyć o najwyższe cele – mówi 37-letni żużlowiec, cytowany przez klubowy portal.


















