“To może być nasz najlepszy zawodnik” - KŻ Orzeł Łódź – oficjalny serwis klubu

“To może być nasz najlepszy zawodnik”

Przegląd Sportowy

Na stronie “Przeglądu Sportowego” możemy przeczytać krótki artykuł dotyczący Aleksandra Łoktajewa. O rosyjskim zawodniku Orła wypowiada się Prezes Witold Skrzydlewski.

Aleksandr Łoktajew to pupil Witolda Skrzydlewskiego w łódzkim Orle. Zawodnik, który posiada rosyjski i ukraiński paszport na dobre zadomowił się w pierwszoligowym Orle. Właściciel, sponsor i prezes honorowy klubu – Witold Skrzydlewski – wyjątkowo dobrze się o nim wypowiada.

 „Saszka” to jest chłopak, który ma charakter – mówi Skrzydlewski. – Gdy urodziło mu się dziecko, doszedł do wniosku, że czas „świrowania” już się skończył […] Na koniec ubiegłego sezonu nie było między nami żadnych negocjacji.Powiedział, że chce tyle i tyle, a ja na to przystałem. Co ciekawe, powiedział, że nie chce nic w gotówce, ale w sprzęcie, który w nowym sezonie będzie miał prosto z fabryki, bo ten co miał to sprzedał. Myślę, że jak trafi z silnikami i nic mu się nie przydarzy, to może być jeszcze lepszy niż roku temu i to może być nasz najlepszy zawodnik.

Witold Skrzydlewski nie ukrywa, że nie ma nic przeciwko, jakby Orzeł był jeszcze bardziej „rosyjski”.

– Mamy w kadrze jeszcze Władimira Borodulina, który przed rokiem też był u nas, ale z różnych powodów, także proceduralnych nie pojechał w żadnym meczu. Chcieliśmy umożliwić mu starty w innej drużynie, ale też nie wyszło. Absolutnie nie należy go skreślać czy lekceważyć. Uważam, że Borodulin ma ogromny potencjał i kto wie, może też przyjdzie mu znaleźć się w pierwszym składzie – podkreślił Skrzydlewski.

Interia Sport

Portal wraca do tematu wtorkowej decyzji GKSŻ dotyczącej startu rozgrywek w wyznaczonym wcześniej terminie.

Unia Tarnów, Cellfast Wilki Krosno, Aforti Start Gniezno, Arged Malesa Ostrów i Abramczyk Polonia Bydgoszcz były za przełożeniem inauguracji sezonu 2021. GKSŻ po konsultacjach z klubami podjął jednak decyzję, że eWinner 1 Liga ruszy normalnie, a 1. Kolejka odbędzie się w dniach 3-5 kwietnia.

 Zanim jednak zapadła decyzja mieliśmy burzliwą dyskusję na zebraniu prezesów. Pięć klubów dowodziło, że sport jest dla kibiców, że trzeba poczekać, aż koronawirus odpuści na tyle, by mogli oni wrócić na trybuny. Padały stwierdzenia, że w maju będzie to możliwe, że wtedy jest szansa na 25 procent.

GKSŻ po konsultacjach i rozmowach z każdym z prezesów z osobna podjęła jednak decyzję, że żadnego przekładania nie będzie, bo nie ma gwarancji powrotu kibiców w maju, a rezerwowe terminy trzeba trzymać wolne na wypadek zakażeń w drużynach. Zresztą tak, jak część prezesów była za przełożeniem, tak druga ostro się temu sprzeciwiała.

 Za startem 3 kwietnia opowiedziały się ROW Rybnik, Orzeł Łódź. Zdunek Wybrzeże Gdańsk nie było w 100 procentach przekonane, ale w sumie poparło stanowisko, by jechać zgodnie z planem.