W sobotnim meczu 2. kolejki eWinner 1. Ligi żużlowcy Orła Łódź pokonali na własnym stadionie Unię Tarnów 50:40. Po meczu z dziennikarzami rozmawiali zawodnicy zespołu z Łodzi.
Jednym z bohaterów spotkania został Brady Kurtz. Australijczyk, który do składu na mecz z Unią wskoczył dopiero w sobotę, zdobył dla Orła aż 13 punktów.
– Oczywiście było to dla nas niezwykle istotne, aby zaliczyć udany start sezonu. Miejmy nadzieję, że w kolejnych występach również zaprezentujemy się z korzystnej strony – stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej Brady Kurtz.
Australijczyk uważa, że jednym z atutów Orła w rozpoczętym sezonie będzie dobra atmosfera w drużynie. – Uważam, że atmosfera w ekipie jest naprawdę dobra. Mamy podobny skład personalny jak w ubiegłym sezonie, więc znamy się bardzo dobrze. Jest to bardzo ważne. Myślę, że to będzie przyjemny rok dla naszego klubu. Kiedy lubisz żużel i posiadasz odpowiedni klimat w drużynie, ścigasz się lepiej – ocenia bohater sobotniego meczu.
W związku z sytuacją pandemiczną, na trybunach nie mogą pojawić się kibice. Brady Kurtz liczy, że w bieżących rozgrywkach uda się jeszcze wystąpić w meczu przy udziale publiczności.
– Jest to na pewno coś, za czym bardzo tęsknię. Mam nadzieję, że fani wrócą na trybuny przed końcem sezonu – zakończył Australijczyk.
Ważnym punktem zespołu w meczu z Unią był również Aleksandr Łoktajew. Zdobył on dla Orła 9 punktów, a po meczu został zapytany przez stację nSport+ o ocenę tego spotkania.
– Nie był to łatwy mecz. W przygotowaniach do starcia z Unią Tarnów sporo problemów sprawiła nam pogoda. Przez małą liczbę treningów mieliśmy lekkie kłopoty z pierwszym łukiem. Wraz z kolegami musieliśmy robić korekty, niektórzy nawet przed każdym biegiem. Najważniejsze, że zwyciężyliśmy. W następnych spotkaniach będę starał się dawać więcej, szukać lepszych prędkości i notować korzystniejsze wyniki – ocenił sobotni mecz Łoktajew.
