Onet Sport
W składzie Orła zabrakło Norberta Kościucha i Luke Beckera. Ich absencja w tym spotkaniu była bardzo widoczna. […] Kościuch w poprzednim spotkaniu Orła z Abramczyk Polonią Bydgoszcz zaliczył bardzo niefortunny upadek z udziałem Wiktora Przyjemskiego. Obaj zawodnicy szczepili się motocyklami i Kościuch przeleciał przez kierownicę. W konsekwencji Kościuch ma problemy z barkiem i dlatego nie wystąpił w poniedziałek w Rybniku. Natomiast Becker w ten sam dzień występował w swojej drużynie w Anglii.
Brak Amerykanina i wychowanka Unii Leszno był bardzo widoczny, bo w drużynie Adama Skórnickiego poza Brady Kurtzem i Aleksandrem Łoktajewem brakowało armat, które mogłyby zagrozić gospodarzom. Wspomniany Australijczyk pojechał tak, jak na lidera przystało, a wtórował mu coraz lepiej jeżdżący Łoktajew. W kratkę zaprezentował się Marcin Nowak, a wstawiony do składu Ben Ernst nie zdołał nawiązać walki nawet z młodzieżowcami ROW-u.
Mimo to łodzianie zdołali uzyskać, aż 40 punktów. Teraz można myśleć co by było, gdyby wspomniana wyżej dwójka pojechała w tym spotkaniu. To z pewnością niepokoi trenera ROW-u Marka Cieślaka, bo to kolejne spotkanie w tym sezonie, gdzie rybniczanie musieli się sporo namęczyć na własnym torze, aby zwyciężyć.
WP Sportowe Fakty
[…] łodzianie przystępowali do starcia w Rybniku podwójnie osłabieni. Skutki upadku w dalszym ciągu odczuwał Norbert Kościuch, a w meczu brytyjskiej Premiership (Wolverhampton Wolves – Sheffield Tigers) startował Luke Becker. Szansę występu po raz pierwszy w tym sezonie otrzymał Ben Ernst. W zestawieniu pojawił się także Piotr Pióro.
Dość niespodziewanie, na torze trudno było odczuć brak dwójki ważnych zawodników w składzie gości. Zespół Adama Skórnickiego dzielnie się bronił i wynik długo oscylował w granicach remisu.
–
Osłabiony Orzeł Łódź postawił się faworytowi w Rybniku i praktycznie do 14 wyścigu losy meczu było otwarte. Ostatecznie ROW pokonał łodzian 50:40. – Drużyny pojechała do Rybnika, żeby wyjść z trzydziestki, a udało jej się zdobyć 40 punktów. Gdyby jeden zawodnik pojechał trochę lepiej, mogło być różnie. W biegach nominowanych musieliśmy wystawić pana Pióro i tu był nasz słaby punkt – ocenia postawę zespołu Witold Skrzydlewski.
Biorąc pod uwagę osłabienia Orła brakiem kontuzjowanego Norberta Kościucha i mającego mecz w Anglii Luke’a Beckera, 40 punktów łodzian z faworytem eWinner 1. Ligi robi wrażenie. – Okazuje się, że drużyna z Rybnika była dzisiaj słaba. Nie miała najwyraźniej swojego dnia. Wystarczyło byśmy mieli jednego zawodnika punktującego więcej i można było ten mecz wygrać – uważa Skrzydlewski.
Express Ilustrowany
W spotkaniu żużlowej pierwszej ligi Orzeł Łódź przegrał w Rybniku z ROW-em 40:50. Podopiecznym trenera Adama Skórnickiego nie udało się sprawić niespodzianki. To gospodarze byli bowiem faworytami.
Drużyna z naszego miasta była w Rybniku mocno osłabiona. Skutki upadku nadal odczuwa bowiem Norbert Kościuch, natomiast w meczu brytyjskiej Premiership startował Luke Becker.
Biorąc to pod uwagę, goście wcale nie wypadli w Rybniku źle. Orzeł zwyciężył w dwóch wyścigach, a przed biegami nominowanymi przegrywał 36:42. Mógł więc mieć jeszcze nadzieję na sukces. Niestety, więcej zimnej krwi udało się zachować zespołowi z Rybnika.



















