W niedzielnym meczu Orła Łódź z Cellfast Wilkami Krosno (51:39) z korzystnej strony zaprezentował się Jakub Sroka. Młodzieżowiec łódzkiego zespołu dorzucił kilka cennych oczek do dorobku gospodarzy.
18-latek dobrze wypadł zwłaszcza w biegu juniorskim, w którym wraz z Mateuszem Dulem przeciął linię mety przed żużlowcami z Krosna.
– W końcu coś ruszyło i zdobyliśmy z Mateuszem w biegu juniorskim pierwsze 5:1 w tym sezonie. Bardzo się z tego cieszę – ocenił Jakub Sroka.
Młodzieżowiec Orła Łódź zanalizował również swój występ w biegu czwartym. Sroka jechał w nim na drugiej pozycji, lecz w wyniku drobnego błędu ostatecznie spadł na trzecią lokatę.
– Trener Skórnicki daje nam dużo szans do jazdy. Ciężko nie rozwijać się przy takim trenerze. Gdy jechałem w biegu z Saszą Łoktajewem na 5:1, to wypadłem z toru jazdy, gdzie radziłem sobie dobrze. W wyniku tego wyprzedził mnie jeden z rywali. Jest jeszcze dużo do poprawy, ale ważne, żeby cały czas iść do przodu – stwierdził Jakub Sroka.


















