W 14. kolejce sezonu eWinner 1. Ligi żużlowcy Orła Łódź pokonali na własnym stadionie Aforti Start Gniezno 52:38. Po spotkaniu z dziennikarzami porozmawiał trener Adam Skórnicki.
– Nie udało się zwyciężyć z bonusem. Przeszkodziła w tym zbyt duża liczba zer w końcówce. Wygraliśmy jednak indywidualnie aż czternaście biegów. To rzadko się zdarza. Był to ostatni mecz sezonu, w którym chcieliśmy sprawdzić, kto z nami zostanie, a kto opuści nasze szeregi – podsumował spotkanie szkoleniowiec Orła Łódź.
Na torze było dzisiaj wyjątkowo spokojnie. Kibice zgromadzeni na Moto Arenie nie byli świadkami żadnego upadku podczas rywalizacji.
– Ważne jest, aby kończyć sezon w zdrowiu. Na pewno byliśmy przygotowani na bardziej wymagający tor. Wówczas ta szansa na bonus byłaby większa. Czasem jednak trzeba przegrać bitwę i być mocniejszym w przyszłym roku – stwierdził Adam Skórnicki.
Dziennikarze kontynuowali temat przyszłorocznych rozgrywek. Trener Skórnicki nie zdradził jednak żadnych szczegółów dotyczących kadry na sezon 2022.
– Skład na kolejny sezon powoli się buduje. Trochę czasu jeszcze zostało. Gdyby nie problemy Unii Tarnów w bieżącym sezonie, to dopiero dzisiaj wyjaśniłoby się, kto zajmuje miejsce w pierwszej czwórce, a kto spada z ligi. W przyszłym roku może być podobnie. Zapowiada się ciekawy sezon. Nie tylko Łódź ma chrapkę na awans. Beniaminek, który awansuje do Ekstraligi będzie miał szansę na spory zastrzyk finansowy i zbudowanie silnego składu – ocenia Adam Skórnicki.



















