Timo Lahti po raz trzeci w swojej karierze związał się kontraktem z Orłem Łódź. Fin reprezentował barwy naszego klubu w 2011 oraz 2016 roku. Zwłaszcza drugi z wymienionych sezonów był niezwykle udany zarówno dla Timo, jak i całej drużyny.
W rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej 2016 kluczowymi zawodnikami Orła Łódź okazali się Robert Miśkowiak, Hans Andersen oraz Jakub Jamróg. Z czasem coraz istotniejszą pozycję w drużynie zaczął zajmować Timo Lahti. Najlepszym występem fińskiego żużlowca podczas sezonu zasadniczego było wyjazdowe starcie 17. kolejki z Polonią Piła. Timo wywalczył w nim dwanaście punktów (najwięcej w drużynie Orła), wygrywając w trzech biegach. Dobrze wypadł także w dwumeczu z zespołem Speedway Wanda Kraków, w którym zdobył łącznie dziewiętnaście oczek.
Sezon zasadniczy w 2016 roku był prawdziwą demonstracją siły drużyny prowadzonej przez Lecha Kędziorę. W tej fazie rozgrywek łodzianie wygrali szesnaście z osiemnastu ligowych meczów! Orzeł odprawiał z kwitkiem kolejne zespoły, notując m.in. imponującą serię jedenastu zwycięstw z rzędu. Łodzianie zdobyli również bonusowy punkt w potyczkach z każdym rywalem. Orzeł wygrał wszystkie spotkania na własnym torze i zakończył rywalizację w rundzie zasadniczej z niesamowitym bilansem małych punktów (+290).

W finałowej batalii pierwszoligowych zmagań żużlowcy Lecha Kędziory zmierzyli się z Lokomotivem Daugavpils. W obu spotkaniach z kapitalnej strony zaprezentował się Timo Lahti. W minimalnie przegranym meczu wyjazdowym (43:47) Fin wygrał cztery biegi i zdobył czternaście punktów. Jedynie Jakub Jamróg wywalczył dla Orła więcej oczek (15). Pomimo porażki dziennikarze zwrócili uwagę na świetny występ Lahtiego.
Orzeł zasługuje jednak na słowa pochwały. Te szczególnie należą się Lahtiemu oraz Jamrogowi. Ta dwójka zawodników zdobyła łącznie ponad 67 proc. całego dorobku zespołu. Szczególnie imponować mogła postawa Fina, który toczył nieprawdopodobną walkę o punkty na dystansie, dwukrotnie przedzierając się z trzeciej pozycji na prowadzenie – czytamy w pomeczowej relacji WP Sportowych Faktów.
W rewanżu Timo był już najlepiej punktującym zawodnikiem Orła (12 punktów). Wygrana 46:44 odniesiona na własnym torze nie wystarczyła jednak do zwycięstwa w finale Nice 1. Ligi Żużlowej.



















