Mecz z Wybrzeżem nie potoczył się po myśli zarówno zawodników jak i nas kibiców. Mimo wszystko Orły pokazały serce do walki, a na nasze pytania odpowiedział jeden z liderów – Niels Kristian Iversen.
Duńczyk jak i cała drużyna tego dnia zmagał się z problemami sprzętowymi. Wybrzeże przyzwyczaiło nas do tego, iż lubi łódzki owal i nie ma większych kłopotów ze znalezieniem właściwych przełożeń. Szczerego wywiadu na temat przegranej udzielił nam były uczestnik cyklu SGP: Niels–Kristian Iversen.
Niels, na sam początek chcąc nie chcąc musze Cię zapytać co się stało, że tak się pogubiliście? Brak Gapy był aż tak bolesny dla Was?
– Naprawdę nie mogę się pogodzić z tym, że przegraliśmy. Oczywiście potrzebowaliśmy w składzie Gapy, jednak to nie jest wytłumaczenie, tutaj nie ma miejsca na wymówki. Tor był równy dla każdego. Mogę jedynie ze swojej strony powiedzieć, że spodziewałem się po sobie więcej, a szczególnie na domowym torze. Dziewięć punktów mnie nie zadowala. To musi zostać poprawione i tak będzie. Będziemy ciężko nad tym pracować.

Na trasie straciłeś kilka oczek. Czy tor Cię zaskoczył, a może goście tak dobrze i szybko znaleźli właściwe rozwiązania?
– Towarzyszyło mi podobne odczucie jak podczas meczu z Landshut. Czegoś brakowało i mój motocykl nie generował tak dużej prędkości jak powinien. Tor był równy dla każdego, jednak punkty zdobywane przez zespół zależą od nas. Gdańsk ma kilku dobrych zawodników, jednak patrząc na naszą ekipę nie powinniśmy przegrać tego spotkania. W drugiej części zawodów czułem się szybszy po kilku zmianach w motocyklu, jednak cały mecz musi być lepszy.
To co w czwartek to już przeszłość. Co teraz zespół potrzebuje zrobić przed kolejnym spotkaniem po tak bolesnym wieczorze? Czasu na przemyślenia nie ma dużo, bo już w sobotę kolejny mecz.
– Musimy wrócić do pracy i znaleźć sposób, aby być szybszymi. Spotkanie z Ostrowem to kolejny rozdział na innym torze. Musimy się skupić i sprawić, aby przyszłe wydarzenia potoczyły się po naszej myśli.
Co według Ciebie trzeba poprawić przed kolejnym domowym meczem?
– Jeżeli chodzi o mnie, to muszę być szybszy. Będziemy pracować nad moim sprzętem, aby znaleźć optymalne ustawienia i móc cieszyć kibiców moimi zwycięstwami.
Dla orzel.lodz.pl rozmawiał Grzegorz Adamczyk.



















