Ważny sprzęt i poukładana głowa
Dzisiaj jedziemy z Ostrovią. Zaglądamy do naszego parku maszyn i pytamy Mateusza Dula.
O mecz z Poznaniem:
To było niezwykle ważne zwycięstwo. Potrzebowała go i drużyna, i kibice. Teraz atmosfera się oczyści, bo napinka przed tym meczem była ogromna. Doskonale wiedzieliśmy, że jedziemy mecz o utrzymanie. Dzięki tej wygranej nie musimy myśleć o tym, że mamy nóż na gardle. Z większym spokojem będziemy mogli podchodzić do kolejnych spotkań. Oczywiście tak samo skoncentrowani, ale spokojniejsi.
O pracę nad sobą i trenowaniu w tym sezonie:
Przed tym sezonem wiedziałem, czego potrzebuję, żeby być dobrym żużlowcem. Wcześniej sobie tego nie uświadamiałem. Wyjeżdżałem na tor bez planu, żeby po prostu jechać. Myślę, że staję się kompletnym zawodnikiem. Wiem, czego potrzebuje silnik, wiem, czego ja potrzebuję. Na pewno w zdobywaniu punktów bardzo pomógł mi sprzęt, a właściwie jego ustawienie. Teraz kiedy jest już dobry, bardziej mogę skoncentrować się na pracy na sobie. Bo zobacz, każdy z nas ma właściwie takie same silniki, takie same ramy, nogi, ręce. Więc pytanie, w czym jeden zawodnik jest lepszy od drugiego? Dlaczego jeden przywozi punkty, a drugi nie? W tym, że równie ważna jak sprzęt jest poukładana głowa.
O przygotowaniach do meczu:
Działam podobnie jak przed spotkaniem z Poznaniem. Trenuję. Szukam najlepszych ustawień silnika, najlepszych przełożeń, najlepszej linii jazdy.
Cały wywiad z Mateuszem Dulem, w którym mówi o sezonie, treningu mentalnym i swoich aspiracjach, do przeczytania w „Programie Meczowym”, który będzie do nabycia w kasach przed dzisiejszym spotkaniem.
