Firma Auto-Kuba jest sponsorem H. Skrzydlewska Orła od 2016 roku i pozostanie nim także w najbliższym sezonie. – Wspieranie żużla zaczęło się w moim przypadku od Macieja Piaszczyńskiego, kiedy był juniorem łódzkiego klubu. Później pomagałem innym żużlowcom, a następnie zdecydowałem się także na wsparcie klubu – mówi jej właściciel Paweł Szczepański.
Nasz partner zajmuje się sprzedażą części i akcesoriów do samochodów wszystkich typów. Prowadzi sprzedaż detaliczną i hurtową. – To oznacza, że zaopatrujemy zarówno warsztaty, jak i klientów indywidualnych. Dodam, że prowadzimy sprzedaż również w internecie – mówi Paweł Szczepański, właściciel firmy, który pierwszy raz na stadionie żużlowym w Łodzi pojawił się w latach 70.
– Mieszkałem w pobliżu. Usłyszałem warkot motocykli i mnie to zaciekawiło. Przyszedłem raz i zostałem. Nie mieszkam już w Łodzi, ale cały czas kibicuję. Z dawnych lat doskonale pamiętam czasy Gwardii, a także okres, kiedy zespół występował jako J.A.G. Jednym z moich idoli był Sam Ermolenko. Poza tym z sentymentem wspominam Kazimierza Pakulskiego, Henryka Jatczaka czy Henryka Drozdka, który zginął na torze, gdy miał 19 lat – zaznacza Paweł Szczepański.
Firma Auto-Kuba najpierw wspierała zawodników, którzy występowali w barwach łódzkiego klubu. – Chodziłem regularnie na mecze. Podczas jednego ze spotkań nasz były junior Maciej Piaszczyński rozdawał swoje kartki z autografami i prosił o wsparcie. Po zakończeniu spotkania do niego podszedłem. Od tego się zaczęło. Najpierw pomagałem co roku młodzieżowcom, a sam klub zacząłem sponsorować w sezonie 2016. To trwa do dziś – tłumaczy.
– Lista zawodników, którym pomagałem, jest naprawdę długa. Poza Maciejem Piaszczyńskim w tym gronie byli między innymi Szymon Grobelski, Michał Piosicki, Edward Mazur, Rafał Konopka, Mateusz Dul, Piotr Pióro. Jedynym seniorem, którego wspierałem, był Marcin Nowak – dodaje nasz sponsor.
W sezonie 2024 Paweł Szczepański, podobnie jak większość sponsorów Orła, liczy na poprawę wyników. – Wierzę, że pod względem sportowym będzie lepiej. Gdybyśmy dostali się do fazy play-off, to byłbym naprawdę zadowolony. Mamy zespół złożony z młodych i gniewnych. Mam nadzieję, że pokażą pazura i nie zawiodą – podsumowuje właściciel firmy Auto-Kuba.
Na koniec zapraszamy do zapoznania się z ofertą naszego partnera. Szczegóły znajdują się na oficjalnej stronie internetowej www.autokuba.com i na Facebooku.


















