Orzeł przed meczem #LODRZE! - KŻ Orzeł Łódź – oficjalny serwis klubu

Orzeł przed meczem #LODRZE!

W pierwszym terminie aura nie pozwoliła na rozegranie meczu pomiędzy H. Skrzydlewska Orłem Łódź, a Texom Stalą Rzeszów. Miejmy nadzieję, że tym razem podobny scenariusz się nie ziści. W sobotę 22 czerwca o 16:30 jedziemy na Moto Arenie Łódź!

Jak wiemy w czarnym sporcie pogoda za sprawą opadów rozdaje karty całkowicie na swoje życzenie. 16 czerwca silne deszcze sprawiły, że już na kilka godzin przed startem rywalizacji było pewne, że do niej nie dojdzie. Tym razem wszyscy wierzymy, że już nic nie stanie na przeszkodzie do rozegrania 8. rundy Metalkas 2. Ekstraligi. Na przedmeczowej konferencji parę słów o warunkach atmosferycznych powiedział trener Orłów Maciej Jąder. – Mam nadzieję, że tym razem uda się odjechać spotkanie ze Stalą Rzeszów. Prognozy nie są najlepsze, jednak uważam, że mały deszczyk nam nie zaszkodzi, a wręcz pomoże. Młodzieżowcy przed meczem pojadą dwie rundy DMPJ, a pierwszy zespół spotka się w piątek na treningu. W sobotę liczymy na dobre spotkanie i korzystając z okazji bardzo gorąco zapraszam kibiców na stadion. Wasz doping dodaje nam skrzydeł – zachęcał opiekun H. Skrzydlewska Orła Łódź.

Przed pierwszym podejściem do rewanżu z Texom Stalą Rzeszów łodzianie spędzili parę dobrych dni na treningach i jak zauważa trener Jąder. – Mimo tego, że wtedy nie mogliśmy pojechać meczu to i tak dobrze, że te sesję się odbyły. Im więcej objeżdżenia na swoim owalu tym lepiej. Wydaję mi się, że tak naprawdę już odczarowaliśmy swój obiekt, ale nie możemy spoczywać na laurach, tylko ciągle ciężko pracować i nie pozwolić naszym rywalom nam odjechać – skwitował Maciej Jąder.

Ważnym filarem odbudowy, a zarazem ostatnich zwycięstw łódzkiej ekipy bez dwóch zdań byli juniorzy. Mateusz Bartkowiak wraz z Bartoszem Nowakiem w zasadzie od samego początku współpracy idealnie się zrozumieli, stanowiąc silny punkt w talii trenera Jądera. Jak przyznaje wychowanek ebut.pl Stali Gorzów. – Sam od początku sezonu stawiałem sobie ambitne cele, chciałem wygrywać i to bardzo miłe, że razem z Bartkiem nam się udaje. Świetnie się rozumiemy jadąc w parze, w biegu młodzieżowym ja zazwyczaj wybieram jazdę przy krawężniku, a Bartosz jedzie nieco szerzej i to nam pasuje – przyznał młodzieżowiec H. Skrzydlewska Orła Łódź.

Jeszcze istotniejsze dla pozytywnego przebiegu rywalizacji jest dobre przygotowanie toru, tak aby nie zaskakiwał on miejscowej drużyny i jak podkreśla Mateusz Bartkowiak. – Nawierzchnia jest powtarzalna i mamy to czego chcemy. Warunki torowe z treningów przenosimy na zawody, acz na słaby początek naszej ekipy złożyło się sporo czynników. Musimy zauważyć, że spora cześć zespołu została wymieniona i potrzebowaliśmy się dotrzeć. Gdy to nam się udało, doszły i wyniki. Po prostu potrzebowaliśmy spokoju i treningu. Teraz gdy zaczęliśmy zwyciężać, uważam, że będzie tylko lepiej – skwitował junior łódzkiej drużyny.

Autor: Grzegorz Adamczyk