Maciej Jąder i Tomasz Gapiński po meczu #LODBYD - KŻ Orzeł Łódź – oficjalny serwis klubu

Maciej Jąder i Tomasz Gapiński po meczu #LODBYD

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź zapisał na swoje konto kolejną cenną wygraną przeciwko bardzo silnemu przeciwnikowi. Abramczyk Polonia Bydgoszcz, była bliżej zwycięstwa przed ostatnią gonitwą, ale w niej istny majstersztyk wykonali Oliver Berntzon i Benjamin Basso.

– Przed ostatnim biegiem migotanie komór miałem. Bardzo dziękuję drużynie i każdemu zawodnikowi z osobna. Mieliśmy nieco problemów, komisarz nie pozwolił nam lać tak mocno nawierzchni jakbyś chcieli, ale jakoś sobie poradziliśmy. Najważniejsze, że mecz wygrany, a przy tym jesteśmy coraz bliżej fazy play-off. Jestem bardzo szczęśliwy – komentował na gorąco spotkanie trener Maciej Jąder.

I dodał: – Daniel miał spore problemy ze sprzętem i szybkością, więc nad tym musimy teraz popracować , bo nie może być tutaj sytuacji, że przegrywa on z juniorem. Mimo wszystko jestem niezmiernie zadowolony, wszystko działa tak jak sobie wymarzyłem – rozpoczął. – Chłopaki z każdego spotkania wyciągają wnioski i chcą być jeszcze lepsi. Chciałbym także podziękować serdecznie kibicom za ich doping, zawsze są z nami nieważne czy wygrywamy, czy przegrywamy, a to bardzo pomaga. Chcemy dojechać do play-offów, taki nasz cel. Tam wszystko zacznie się od nowa i mam nadzieję, że namieszamy tam – podkreślał opiekun H. Skrzydlewska Orła.

Trener Jąder odniósł się także do wyjazdowej porażki w Wielkopolsce. – O to co się stało w Poznaniu należałoby zapytać zawodników. Wszystko było przygotowane, a wyszło jak wyszło. Zabrakło nam punktów Tomka Gapińskiego, więcej dorzucać musi Daniel Kaczmarek. Sport żużlowy pokazał raz jeszcze jaki nieprzewidywalny jest, potwierdza to szczególnie obecny sezon Metalkas 2. Ekstraligi, w której każdy z każdym może wygrać – skwitował szkoleniowiec.

Swoje dwa słowa o meczu dorzucił także kapitan Tomasz Gapiński, który zachwalał waleczność swoich kolegów. – Świetnie jest być kapitanem tak walecznej ekipy, a przede wszystkim zwycięskiej. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa w kontekście walki o play-offy, byliśmy skupieni i dzięki temu możemy cieszyć się z dwóch punktów na naszym koncie – rozpoczął. – Mieliśmy za dużo wpadek w tym meczu, zdecydowanie. Początek rywalizacji był dobry, a w drugiej części zawodów, gdy goście się dopasowali my zostaliśmy nieco z tyłu. Mnie za to pech nie opuszcza, dotknięcie taśmy, niesłuszne w mojej opinii wykluczenie, przez co wkradły się nerwy, a przy tym człowiek za bardzo by chciał i wychodzi jak wychodzi. Mam nadzieję, że w końcu rozpocznę spokojnie mecz i będę zadowolony z niego – tłumaczył doświadczony żużlowiec.

Popularny „Gapa” odniósł się także do słów Prezesa Skrzydlewskiego, który po czterech pierwszych meczach wróżył spadek swojej ekipie. – Jak jeszcze niedawno Pan Prezes mógł mówić, że spadniemy, tak teraz myślę, że powie, że nie spadniemy, bo te dwa punkty dały nam dużo tlenu i o wiele więcej spokoju. Możemy teraz jechać do Rybnika z chłodnymi głowami powalczyć o dobry wynik. Mamy też mecz z Gdańskiem, w którym mam nadzieję, że dorzucimy kolejne zwycięstwo. Będziemy robić wszystko, aby tak było, pomału zaczynamy spoglądać w kierunku play-offów – zaznaczył 42- latek.

Same play-offy to jednak zupełnie nowe rozdania i kapitan H. Skrzydlewska Orła tonuje nieco nastroje. – Ze spokojem bym patrzył na dalszą część sezonu, nie pompujmy balonika po wygranej z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Musimy najpierw dojechać do końca fazę zasadniczą, w zdrowiu przede wszystkim i wtedy możemy zacząć coś myśleć. Wielu nas przekreślało, a my pokazaliśmy, że się zebraliśmy i możemy powalczyć. Byliśmy skazywani na spadek z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań, a tym czasem oni są na drugim miejscu, my na szóstym. Żużel potrafi zaskakiwać – podsumował Tomasz Gapiński.

Autor: Grzegorz Adamczyk