Mateusz Bartkowiak zostaje w Orle: „Chciałem zostać w Łodzi” - KŻ Orzeł Łódź – oficjalny serwis klubu

Mateusz Bartkowiak zostaje w Orle: „Chciałem zostać w Łodzi”

W sezonie 2025 o sile H. Skrzydlewska Orła Łódź będą stanowili niemal sami nowi zawodnicy. Niemal, bo jednym z niewielkiej grupy żużlowców, którzy pozostali w łódzkim klubie, jest Mateusz Bartkowiak. 21-letni zawodnik zdradził nam powody, dla których postanowił podpisać nowy kontrakt z Orłem.

W poprzednim sezonie Mateusz Bartkowiak był jednym z najjaśniejszych punktów H. Skrzydlewska Orła Łódź. Młody zawodnik wykręcił przyzwoitą średnią 1,459 punktu na mecz. To więcej niż żużlowcy, wobec których oczekiwania były zdecydowanie większe a to wszystko w wieku juniora.

– Ostatni sezon był naprawdę bardzo dobry. Co prawda nie miałem średniej punktowej na poziomie 2.0, ale mimo to muszę zaliczyć go na plus. Średnia może nie jest mega wysoka, ale jest zadowalająca. Zrobiłem 89 punktów, więc myślę, że nie było tak źle w poprzednim sezonie. Pewnie przed sezonem te czternaście wygranych biegów i taką liczbę punktów wziąłbym w ciemno. Cieszę się, że dostałem szansę jazdy, ale też uczciwie muszę powiedzieć, że sobie to wypracowałem ciężką pracą – ocenił sam Bartkowiak.

Finalnie zawodnik kolejny rok będzie występował w Łodzi. – To była bardzo ważna decyzja, więc to normalne, że trochę się nad nią zastanawiałem. Chciałem zostać w Orle i można powiedzieć, że łódzki klub skontaktował się ze mną w najlepszym momencie. Po rozmowie z Maciejem Jąderem podjąłem decyzję, że podpiszę nowy kontrakt w Łodzi – powiedział 21-latek. – Orzeł to klub stabilny finansowo i to też jeden z powodów, dla których chciałem podpisać kontrakt. To niezwykle ważne, bo przecież bez pieniędzy ciężko funkcjonować w żużlowym świecie. Trzeba mieć za co opłacać ekipę, remonty silników.  Po prostu trzeba mieć za co żyć  – dodał.

W sezonie 2025 Bartkowiak będzie pełnił rolę zawodnika U-24. To pierwszy rok, w którym nie będzie już juniorem, w związku z czym wymagania wobec niego będą dużo większe.

– Jeśli będę sobie wmawiał, że to będzie stanowiło jakiś problem, to faktycznie może okazać się to trudne. Dlatego podchodzę do tego tematu bardzo spokojnie. Nastawiam się pozytywnie. Wiem na co mnie stać. Znam też dobrze tor i Moto Arenę  – skomentował żużlowiec Orła.

– Zespół wygląda naprawdę ciekawie. Nie będę ściemniał – sądzę, że play-offy są w naszym zasięgu – zakończył.