Dołączenie Andreasa Lyagera do drużyny H. Skrzydlewska Orła Łódź to jeden z najgłośniejszych transferów w Metalkas 2. Ekstralidze. Duńczyk na nadchodzący sezon ma jasno sprecyzowany cel indywidualny, na którym zyskać może cały łódzki klub.
Rok 2024 był dla Lyagera naprawdę udany. 27-latek odjechał świetny sezon, wykręcając jedenastą średnią w Metalkas 2. Ekstralidze na poziomie ponad dwóch punktów na bieg. Mimo to, po ostatnim meczu minionego sezonu musiał szukać nowego pracodawcy. Wybór padł na Orła Łódź.
– Dogadaliśmy się dość szybko, bo w około dwa tygodnie. Orzeł to uznana marka, dobry i stabilny klub – stwierdził Lyager. – Po przegranym finale z ROW-em Rybnik pozostawałem bez klubu. Miałem kilka propozycji z 2. Ekstraligi i ostatecznie wybrałem Łódź – dodał.
W poprzednim sezonie Lyager pełnił rolę lidera Polonii Bydgoszcz. Teraz ma być wiodącym zawodnikiem Orła. Liczą na to władze klubu, kibice i sam zawodnik, który bez owijania w bawełnę zdradza swój cel.
– Chcę być najlepszy w lidze. Mam także nadzieję na występy w SEC (indywidualnych mistrzostwach Europy – przyp. red) oraz reprezentacji Danii – powiedział.
Jeśli Duńczyk utrzyma wysoką formę z sezonu 2024, to zyska na tym cała łódzka drużyna, która może okazać się czarnym koniem nadchodzących rozgrywek.
– Liczę na to, że uda nam się wejść do play-offów. W nich możemy być groźni dla każdego. Szczególnie na naszym torze, który jest krótki, ale naprawdę szybki. Tu trzeba podejmować decyzję w ułamku sekundy – zakończył Lyager.
