Kapitan Vaclav Milik przed inauguracją Metalkas 2. Ekstraligi: Czuję odpowiedzialność za cały zespół - KŻ Orzeł Łódź – oficjalny serwis klubu

Kapitan Vaclav Milik przed inauguracją Metalkas 2. Ekstraligi: Czuję odpowiedzialność za cały zespół

W sezonie 2025 kapitanem H. Skrzydlewska Orła Łódź będzie Vaclav Milik. Jak doświadczony czeski żużlowiec ocenia przygotowania do nowego sezonu i czego spodziewa się po spotkaniu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz?

Pierwszy mecz zbliża się wielkimi krokami. Jak oceniasz przygotowania do nowego sezonu?

Vaclav Milik: – Pojeździliśmy całkiem sporo, więc jeśli chodzi o samą jazdę, to jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Z ustawieniami trzeba jeszcze troszkę popracować, ale ogólnie jestem zadowolony z tego, jaką pracę wykonaliśmy przez ostatnie tygodnie.

W ostatnim sparingu z Betard Spartą Wrocław przegraliście dość wysoko, ale mniej więcej do ósmego biegu wasza jazda na tle ekstraligowego rywala mogła się podobać.

– No tak, osobiście nie byłem do końca z tego meczu zadowolony. Pozostali też nie mieli za bardzo tej prędkości, o jaką nam chodziło. Poszukaliśmy trochę innych ustawień, wyciągamy wnioski. Większość chłopaków została w Łodzi, by potrenować na swoim torze. Ja wybrałem się do Czech na mecz, żeby się trochę odbudować i to mi się udało. Wyglądało to już zdecydowanie lepiej. Ostatnie dni przed meczem z Polonią byłem już w Łodzi, gdzie jeszcze miałem chwilę, by posprawdzać kilka rzeczy i jak najlepiej przygotować się do meczu z Polonią.

W sezonie 2025 będziesz kapitanem H. Skrzydlewska Orła Łódź. Czy odbierasz to jako wyróżnienie?

– Tak, ma to dla mnie duże znaczenie. Podoba mi się, to że czuję większą odpowiedzialność za cały zespół, tym bardziej, że mam świetny kontakt z chłopakami. Być kapitanem takiej drużyny to przyjemność.

A jak ma się sprawa z łódzkim torem? Wiemy, że było przy nim mnóstwo pracy.

– To prawda, ale nie poszła na marne. Tor w Łodzi jest już dobrze przygotowany. Za nami ostatnie treningi na takim torze, jaki ma być też na mecz. Jeździ się po nim naprawdę dobrze, tylko w meczu ze Spartą brakowało nam jeszcze prędkości. Od tego są jednak sparingi. Wiemy, gdzie leżał problem, rozwiążemy go i będziemy gotowi na sobotę.

Na początek czeka was mecz z głównym kandydatem do awansu, czyli Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Czy to dobrze, że taki trudny mecz jedziecie na inaugurację sezonu?

– Nie przywiązywałbym do tego większej wagi. Chcemy wygrywać wszystkie mecze na domowym torze – bez względu na rywala. Wiadomo, że wyjazdy będą trudniejsze, dlatego w Łodzi za każdym razem nasz cel jest jeden – zwycięstwo.

Czyli w sobotę sezon zaczynacie od zwycięstwa?

– Oczywiście, że tego chcemy, ale to jest żużel – wszystko jest możliwe. Mogę obiecać, że zrobimy co w naszej mocy, by wygrać. Czy to wystarczy? Zobaczymy.