FOGO UNIA Leszno po zaciętym meczu z H.SKRZYDLEWSKA ORŁEM Łódź ostatecznie zwyciężyła 49:41. Bonus również powędrował do Leszna.
FOGO UNIA w rewanżowym spotkaniu przeciwko drużynie z Łodzi znów okazała się lepsza. Tym razem, rywale leszczynian zdecydowanie mocniej postawili się liderowi tabeli, walcząc o meczowe punkty do ostatniego biegu.
H.SKRZYDLEWSKA ORZEŁ zaczął ten mecz identycznie jak przed tygodniem. Łodzianie wygrali 5:1 pierwszą gonitwę dnia, po czym w tym samym stosunku przegrali drugi wyścig. Następnie po dwóch remisach na prowadzenie znów wyszli gospodarze. FOGO UNIA nie pozostała jednak dłużna i za sprawą Janusza Kołodzieja oraz Josha Pickeringa zbudowała dwupunktową przewagę.
Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Sytuacje uspokoiła dopiero wgrana leszczynian w ósmym biegu. Po nim goście nie stracili już prowadzenia do końca meczu. Przed wyścigami nominowanymi tablica wyników wskazywała rezultat 43:35, co oznaczało, że H.SKRZYDLEWSKA ORZEŁ potrzebuje dwóch podwójnych zwycięstw, aby wywalczyć przynajmniej punkt. W czternastej gonitwie marzenia łódzkich kibiców przedłużyli Robert Chmiel i Mikkel Andersen. Bieg później FOGO UNIA pokazała jednak swoją siłę i to ona jako pierwsza w tym sezonie METALKAS 2. Ekstraligi zgarnia trzy “oczka”.
