Przed sezonem 2023 na stanowisku trenerskim Michała Widerę zastąpiła legenda sama w sobie jaką jest trener Marek Cieślak. Honorowy Prezes KŻ Orzeł Łódź Pan Witold Skrzydlewski opowiada w rozmowie z polskizuzel.pl o ich współpracy.
Transfer ten poza rozgłosem medialnym zyskał podtekst taki, iż Panowie Cieślak i Skrzydlewski mają bardzo wyjątkowe charaktery, a jak wielu mówiło już niebawem pożar w Łodzi wybuchnie. Sponsor łódzkiego żużla w rozmowie z polskizuzel.pl uspokaja nastroje. – Nadajemy na tych samych, emeryckich falach, bo wiekowo jesteśmy zbliżeni. Mamy do siebie dużo zaufania. Wszyscy mówią, że prędzej czy później się pokłócimy, bo nie da się pogodzić ognia z wodą. Ja się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem jesteśmy w tej samej jednostce strażackiej. Będziemy razem gasić, a nie podpalać – skwitował Prezes.
Honorowy Prezes Orła Łódź przewiduje także iż rozgrywki Pierwszoligowe w tym roku będą wyjątkowo ciekawe. Podkreśla, iż włodarze innych ekip poszli na całość, a on zachował zdrowy rozsądek.
– Liga będzie wyjątkowo atrakcyjna dla kibiców, bo wiele klubów nastawiło się na awans i postawiło wszystko, co jest możliwe, żeby ten cel zrealizować. Uważam, że w tym gronie jest większość zespołów pierwszej ligi. Może dwie ekipy chcą spokojnie przejechać rozgrywki. Orzeł myśli rozsądnie i chce dostać się do fazy play-off, żeby sezon nie skończył się zbyt szybko – odparł Witold Skrzydlewski.
Witold Skrzydlewski został także zapytany w kontekście potencjalnego awansu Naszego zespołu. Nie zaprzeczył, a nawet potwierdził, iż Orły w to celują! – My możemy awansować, ale nie musimy. Dla mnie najważniejsze jest zapełnienie stadionu. Dopóki tego nie zrobimy, to myślenia o PGE Ekstralidze nie ma sensu. Można powiedzieć, że to nasz główny cel na sezon 2023 – skończył.