W minionym okienku transferowym do naszej ekipy wrócił Timo Lahti. Fin zdradził nam kto odegrał kluczową rolę w jego powrocie do H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. W sezonie 2022 Lahti przebywał na wypożyczeniu w drużynie Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Tam Timo pokazał się świetnie i wiele mówiło, iż Wybrzeże go już nie odda. Po sezonie wrócił jednak do Łodzi, aby złączyć siły z trenerem Markiem Cieślakiem.
Widziałem iż bardzo dużo rozmawiasz z Trenerem Cieślakiem. Szkoleniowiec odegrał dużą rolę w Twoim powrocie?
Gdyby ktoś mnie zapytał w trakcie tamtego sezonu czy tutaj wrócę, to pewnie bym odpowiedział, że nie. Ale jestem w Łodzi i czuję się bardzo dobrze. Przez okres zimowy dużo rozmawiałem z trenerem Markiem i on mnie przekonał do powrotu, zapewniał, że dobry rok przed nami.
Trener w środowisku to legenda i wzór. Jak się czujesz będąc jego zawodnikiem?
Nasze rozmowy przekonały mnie do powrotu. Szanuje go bardzo jako szkoleniowca, a także jako byłego żużlowca. Świetnie być częścią jego zespołu.
Ostatni raz kiedy reprezentowałeś Orła wypadłeś świetnie. Liczysz na powtórkę?
Miałem świetny sezon z Orłem w 2016. Gapa tu był, Jakub Jamróg też, Hans Andersen. Teraz też będzie ktoś z Danii – Niels-Kristian Iversen. Liczę, że ponownie sprawimy niespodziankę.
Na sam koniec chciałbym Cię spytać w co celujesz w tym sezonie?
Ciężko powiedzieć. Mam 30 lat i jestem w najlepszej formie w karierze. Chciałbym chociaż jeden sezon przejechać w PGE Ekstralidze. Czemu by tego nie zrobić razem z chłopakami. Nie chce nigdzie odchodzić tylko zostać w Łodzi.
Dla orzel.lodz.pl rozmawiał Grzegorz Adamczyk.
