Żużlowy sezon 2025 rozkręca się na dobre. W czwartek, w ramach 4. kolejki Metalkas 2. Ekstraligi, H. Skrzydlewska Orzeł Łódź zmierzy się na wyjeździe z Moonfin Malesą Ostrów Wielkopolski.
W minioną niedzielę H. Skrzydlewska Orzeł Łódź odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując na Moto Arenie w Łodzi Autona Unię Tarnów 55:35. Przekonujące zwycięstwo dało żużlowcom Orła awans w tabeli na szóste miejsce i pozwoliło ponownie uwierzyć we własne możliwości. Dlatego awizowany skład na spotkanie z zespołem z Ostrowa nie różni się niczym w porównaniu z zestawieniem na mecz z Unią.
– Nie przewiduję żadnych zmian. Można powiedzieć, że skład na mecz z Tarnowem się sprawdził. Wiadomo, że Unia to nie drużyna z najwyższej półki, ale nasi spisali się dobrze – zdradził Janusz Ślączka, trener H. Skrzydlewska Orła.
Zawodnicy ścigają się nie tylko w Polsce, ale również za granicami naszego kraju. W Szwecji i Danii świetnie spisuje się Andreas Lyager. Nieźle radzi sobie też m.in. Patryk Wojdyło. Do tego dochodzą zawody indywidualne, w których nasi spisują się naprawdę solidnie. Na brak jazdy żużlowcy nie mogą więc narzekać, choć jest też druga strona medalu – nie ma czasu na wspólne treningi w Łodzi.
– Na pewno jest to pewnego rodzaju kłopot, bo lepiej byłoby ich mieć tutaj na miejscu na wspólnym treningu – powiedział Janusz Ślączka. – Śledzimy każdy mecz, sprawdzamy, czy nie ma wykluczeń, czy wszystko jest ok. Mamy nadzieję, że wszyscy w czwartek będą gotowi do walki w Ostrowie – dodał.