"Najważniejszy był start - to on decydował o wyniku" - KŻ Orzeł Łódź – oficjalny serwis klubu

„Najważniejszy był start – to on decydował o wyniku”

Trenerze, zacznijmy może od biegu juniorskiego. Emocje już opadły?

Nie całkowicie, bo wiadomo, powtarzam cały czas chłopakom co mają robić, jak mają jechać. Pamiętają przez kółko, dwa i na tym się kończy. Jeżeli w biegu się prowadzi, to trzeba też patrzeć w tył na to, jaką ma się przewagę nad rywalem. Niektórzy tego nie robią i tracą na tym punkty. Dodatkową przeszkodą był też tor, który na początku meczu był bardzo trudny. Cóż, wiemy nad czym musimy jeszcze popracować, będziemy to wprowadzać podczas treningów.

Opady deszczu na pewno wpłynęły na tor. Mocno pokrzyżowało Wam to plany?

Na pewno, ale jesteśmy u siebie na torze i musimy reagować. Swój tor trzeba znać i wiedzieć, jak zachowuje się po opadach deszczu. Dziś najważniejszy był start – to on decydował o wyniku.

Biegi nominowane dawały cień nadziei na punkty, ale – podobnie jak z juniorami z resztą – był problem z obcokrajowcami. 

Dałem im gorsze pola na bieg czternasty, ale z drugiej strony tu jechali słabsi zawodnicy. W biegu piętnastym znacznie trudniej byłoby wygrać z najlepszymi z Krosna startując z gorszych pól. Gospodarzom przypadłoby pierwsze pole, które dziś naprawdę działało, z niego mógł wystartować Mathias Pollestad albo Tobiasz Musielak, który naprawdę bardzo dobrze startował. Co z tego, że wygralibyśmy bieg czternasty, gdybyśmy przegali piętnasty?

Zbliżamy się do półmetka fazy zasadniczej sezonu, Orzeł plasuje się obecnie na siódmym miejscu w tabeli. Czy to się z czasem polepszy?

Robimy wszystko, trenujemy, żeby było jak najlepiej. W tym tygodniu zorganizowaliśmy 4 treningi, choć wiadomo, że nie każdy jeździł na wszystkich czterech – niektórzy zaliczyli po dwa treningi, niektórzy po jednym. Nie da się zebrać wszystkich w jeden dzień, bo jeżdzą przecież w ligach zagranicznych, w różnych eliminacjach, ale każdy na tym torze jechał przed meczem, każdy trenował. Co można zrobić więcej? Ta drużyna z meczu na mecz jedzie lepiej, ale to jeszcze za mało, żeby wygrywać mecze.