Przed nami już czwarta edycja Meczu Narodów. Po raz kolejny znane nazwiska ze świata speedwaya zagoszczą na Moto Arenie, aby zaprezentować się podczas oficjalnego zakończenia sezonu żużlowego w Łodzi. Zanim zawodnicy wyjadą na tor, warto pokrótce przypomnieć sobie najważniejsze wydarzenia z trzech poprzednich edycji.
Od pierwszego Meczu Narodów system jego rozgrywania pozostaje niezmieniony. W zawodach biorą udział cztery drużyny. Ubiegłoroczny event wygrała ekipa Kangurów, złożona z australijskich zawodników. Kolejne pozycje zajęły Orły (Polska), Wikingowie (Skandynawia) oraz Wilki (Rosja). Premierową edycję również zwyciężył zespół Kangurów, natomiast w drugiej górą były Orły.
Kibice oglądający zawody mieli okazję oglądać na żywo gwiazdy europejskiego i światowego speedwaya. Podczas Meczu Narodów występowali już tacy żużlowcy jak Jason Doyle (Indywidualny Mistrz Świata z 2017 roku), Chris Holder (Indywidualny Mistrz Świata z 2012 roku), Artiom Łaguta czy Antonio Lindbaeck. Na torze prezentowali się również zawodnicy występujący na co dzień w drużynie Orła Łódź.
Najbardziej zaciętą rywalizację obserwowaliśmy w 2018 roku. Wówczas to Kangury pokonały Wilki różnicą zaledwie czterech punktów. Wygraną zapewnił duet Rohan Tungate – Jason Doyle, który punktował nieco lepiej niż Andriej Kudriaszow oraz Artiom Łaguta. Rok później w zwycięstwie Orłów największy udział mieli natomiast Daniel Jeleniewski oraz Tobiasz Musielak. Dużym zaskoczeniem była natomiast postawa Jonasa Jeppesena. Duńczyk jeżdżący w barwach Wikingów nieoczekiwanie został wraz z Jeleniewskim najlepiej punktującym żużlowcem zawodów.
Ostatnia edycja Meczu Narodów została storpedowana przez niekorzystne warunki pogodowe. Ze względu na obfite opady deszczu udało się rozegrać jedynie pięć biegów. Najwięcej punktów zdobyli w nich zawodnicy jeżdżący dla Kangurów. Tym samym żużlowcy tej ekipy wygrali Mecz Narodów po raz drugi w historii.