W meczu 8. rundy rozgrywek eWinner 1. Ligi żużlowcy H. Skrzydlewska Orzeł Łódź przegrali na wyjeździe ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk 39:51. W czasie spotkania oraz po jego zakończeniu na temat przebiegu starcia wypowiedzieli się zawodnicy łódzkiej drużyny.
Po zakończeniu siódmego biegu, przy wyniku 22:20 dla gospodarzy, z reporterem Canal+ Sport porozmawiał Niels Kristian Iversen. Duńczyk, który w sobotnim spotkaniu wywalczył łącznie 7 punktów, narzekał na duże problemy z torem oraz jednym z pól startowych.
– Pracujemy nad prędkością. Oczywiście to bardzo ważne, aby być szybkim na torze. Podczas próby toru było bardzo dobrze, ale to był tylko trening. Motocykl musi być szybki również w czasie meczu. Mamy problemy na starcie, gdyż pole trzecie jest absolutnie beznadziejne. W moim drugim biegu szybkość się poprawiła, ale nie mogłem nic zrobić, gdyż wyprzedzanie na torze w Gdańsku jest bardzo trudne – powiedział na półmetku rywalizacji Niels Kristian Iversen.
Dzień po spotkaniu dla orzel.lodz.pl wypowiedział się Marcin Nowak. Nasz zawodnik zapewnił, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku, pomimo zaliczenia groźnego upadku na początku sobotniej rywalizacji. – Dzień po meczu bardziej odczuwam skutki tego upadku, ale jestem tylko poobijany. Na następny ligowy mecz będę gotowy na sto procent. Nie ma co ukrywać, że zdobycie punktu bonusowego było planem minimum. Udało się go zrealizować, ale wszyscy chcieliśmy wygrać w Gdańsku. Gospodarze nam się postawili. Widać, że coraz lepiej czują się na własnym obiekcie. Musimy zadowolić się tym bonusowym punktem – stwierdził Marcin Nowak.
